Coś się kończy coś się zaczyna. Czyli przygotowania do podróży życia

                  


                 Od kilku lat moim największym marzeniem było wyruszyć w podróż po Ameryce Południowej. Gdy rozpoczynałem studia, czyli jakieś 6 lat temu przyrzekłem sobie że gdy uda mi się je skończyć, spakuje plecak i z biletem w jedną stronę wyruszę w „ podróż życia”.  Gdy nadszedł ten czas jedynym problemem były tylko pieniądze. Ku mojemu zdziwieniu praca znalazła się szybko. W trakcie znalazły się też bardzo tanie bilety z Europy do Brazylii za jedyne 150 euro. Tak za 150 euro!! Pomimo że lot był z długą przesiadką w Turcji to takiej turbo okazji nie mogłem puścić wolno. Szybka akcja, dane personalne, numer karty i kupione.
Powrót do Polski, spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, pakowanie na ostatnią chwile. czyli jak zawsze. Dotarłem do zakamarków internetu szukając informacji jak się spakować na wielomiesięczną podróż. Co mi może być potrzebne, co zabrać co dokupić. Ostatecznie doszedłem do wniosku że przecież wszystko mogę kupić w drodze, przecież jadę do dużo tańszych krajów niż Polska. 

Oto moja lista rzeczy, które zabrałem

  • Ręcznik 
  • 3 pary gaci 
  • 3 pary skarpet
  • 3 pary krótkich spodni
  • 3 pary koszulek  
  • Namiot 
  • Nerka 
  • Kamera GoPro
  • Akcesoria do Gopro
  • Scyzoryk, nóż 
  • dysk przenośny 
  • sandały 
  • treki
  • przybory do higieny i prania 
  • Komputer 
  • Case na komputer  ( wodoodporny )
  • Dilpaki
  • Garnek do gotowania 
  • ubezpieczenie 

I faktycznie wszystko tego co co było mi potrzebne w drodze albo co zapomniałem lub zgubiłem, dokupiłem na miejscu, często dwa razy taniej niż w Polsce. 



Podobnie jak z pakowaniem zrobiłem z „planowaniem” całej wyprawy. Planowaniem w cudzysłowiu  ponieważ nie planowałem prawie wogóle. Mam dużo czasu, wszystko chciałem zrobić spontanicznie, jeśli się spodoba nawet zostać na dłużej albo nawet na zawsze ???!!!??? 
Z moim budżetem nawet byłem przekonany że gdzieś po drodze muszę znaleźć prace.
Jeśli już o pieniądzach mówię myślałem też dużo jak się zabezpieczyć przed ich utratą. Jak się nie dać okraść ze wszystkiego. Z reguły najbezpieczniej w podróż zabrać karty kredytowe lub płatnicze ale ile się słyszy o przypadkach kradzieży z kart. 
Od jakiegoś czasu będąc w Polsce używałem systemu podwójnego konta. Na czym on poleca -  już wyjaśniam na przykładzie konta w mBanku. 
Założyłem konto główne z kartą plus dodatkowo dwa subkonta ( bez karty ), na których trzymam 95 % moich oszczędności. Gdy potrzebuje większych pieniędzy przy pomocy aplikacji na telefon szybko przelewam sobie pieniądze na konto z kartą. Dzięki temu systemowi mam większą kontrole nad wydatkami i zabezpieczam się przed kradzieżą karty, czymkolwiek lub kimkolwiek czyhającym na moje pieniądze. 





Najwieksza podróż zaczyna się od pierwszego kroku, mówili. Czas to sprawdzić - pomyślałem i wsiadłem do samolotu. 

Miłego dnia i pozdrowienia z Peru

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz